Oczywiście, nie pretenduję do roli komentatora politycznego, jak niejednemu się zdaje, że takim jest. W Polsce podobno, jak powiadali i może jest tak dalej, każdy się zna na polityce i piłce nożnej. Zresztą ta polityka wychodzi z każdej dziury., jaka tylko się znajdzie. I w domu i w zagrodzie i na ulicy i w każdym innym miejscu nie tylko publicznym. Tak już jest właśnie. Czy gdzie indziej jest tak samo? Zdaje się że teraz, już tak. Jednakże, jest jedno miejsce, gdzie z polityką można się spotkać jedynie wtedy, jak się tego bardzo chce. Nie wiem, może są i inne takie miejsca. Chętnie się dowiem. Gdyż to, gdzie tak właśnie jest i panuje nuda wszelka poza tylko martwieniem się o własny tyłek, to jest GB. A to miejsce już znam doskonale i aż za bardzo. Jak tylko pojawiła by się ewentualność przemieszczania się tam, gdzie równie spokojnie ale nie tak nudno, robię to jutro. Dzisiaj, jak od zawsze zresztą, w Europie się dzieje, a w GB to tylko w tv. Jak się ją ogląda. I te “właściwe” kanały tam. Gdy tego się zaniecha, w gruncie rzeczy można tylko złorzeczyć, że tak bardzo podrożało paliwo i energia w ogóle. Dociekając przyczyn, jeden z drugim dowie się wszelako, że panie, wojna jest na Ukrainie i jest, jak jest.

Okazuje się, że dzisiaj dla mnie zagranica, to Polska właśnie. A jako, że od zawsze interesowała mnie zagranica będąc jeszcze w Polsce, to tak widzę mi zostało. Tym bardziej, że rzeczywistość, którą mam za oknem, stała się tak zwyczajną i zupełnie nieinteresującą, wręcz nudną właśnie (jeżeli oczywiście nie ma się swoich własnych zajęć i pasji).

Czy to dobrze, czy źle? Nie wiem. Jest, jak jest. A że też od zawsze ciągnęło mnie do wyjazdów za granicę, to też do Polski jeżdżę i jeździć będę. Tym bardziej, że Polska to już naprawdę zagranica dla mnie. To już jest inny kraj z którego wyjechałem, znów nie aż tak dawno przecież, 2005. Chociaż, tak po prawdzie, to tak poza tym blichtrem na samej górze, pod spodem ten sam polityczny grunt i myślenie. Inaczej wszak być nie może, skoro w tej polityce robią ci sami ludzie, co od zawsze.

Nieważnym przecież jest, że jedni kiedyś byli w opozycji, nawet za czasów PRL-u, czy inni, jak wtedy, “robili u komunistów”, a dzisiaj, a jakże zasiadają w parlamencie Uniii Europejskiej, tej jak najbardziej zachodniej i z wolnego świata kiedyś i dzisiaj (podobno tak było i tak zostało :-). I gdy  się zatoczy właśnie to koło, można zobaczyć, czym była, jest i na pewno będzie polityka. Czym i kim się zajmuje i czego chce.

Wydarzenia przed, w trakcie i po, ostatniej kampanii prezydenckiej w USA lepiej lub gorzej pamiętamy. Jak ostentacyjna już i bez  żadnych zahamowań była ingerencja mediów w manipulowaniu przekazem informacyjnym, czy blokowaniem takich informacji, czy wręcz samych niewygodnych ludzi z urzędującym wtedy prezydentem USA na czele. Jak to wygląda dzisiaj? Pokazuję na zdjęciach.

Przypomina mi się zamach na World Trade Center 9/11 2011, czy Irak i LIbia, zamach w Smoleńsku, a wcześniej dewastacja wszystkiego, co było jeszcze polskie, za czasów “panowania” Tuska, który po “ostatecznej edukacji w sprawach najważniejszych” w Brukseli, wrócił do naszego nieszczęśliwego kraju (spodobało mi się to nazewnictwo Stanisława MIchałkiewicza, znakomicie oddaje zarówno położenie Polski, jak i wydarzenia w niej od wieków) i jak obserwuję, tak z doskoku, poczyna sobie coraz śmielej, co było, przynajmniej dla mnie, zawsze oczywistym, że tak będzie. Gdy porównamy jego działania w Polsce za jego premierowania z tym, co mamy dzisiaj nie tylko w Europie, nietrudno zauważyć, że to, co wyprawiał bezkarnie ten człowiek w naszym kraju, nie dość, że uszło mu to na sucho, to teraz działa, jak Tusk, prawie już każdy przywódca nie tylko w Europie.

Ręce nie opadają już ale opadły. Tak, jak klapki z oczu. Z moich, jak najbardziej.

 

---

tagi: polityka  manipulacje medialne i propaganda 

	cbrengland
	11 czerwca 2022 07:11

10     1717    2 zaloguj sie by polubić