-

cbrengland : krzysztof feliks bekiersz - moja historia

Dyplomacja pingpongowa, siedząc samotnie w bibliotece

Ostatnio znowu spotkałem się, nawet z bezpośrednią sugestią, jako to może ja to Polak jestem ale taki sobie. Krzysztof Osiejuk Toyah nie jeden raz “robił sobie jaja” wprost lub naokoło ze Ślązaków w Katowicach, gdzie mieszka. Tak to mniej więcej “biega” właśnie. Ale zostawmy tego pana i innych mu podobnych “prawdziwych” Polaków, który wreszcie pokazał ostatnio, kim jest. Niech się “kisi” w tym swoim umiłowaniu socjalistycznej Polski.

Mieszkając w Polsce, będąc z Górnego Śląska, nawet będąc urodzonym w jego stolicy, czyli w Katowicach, nie raz dawano mi do zrozumienia, że raczej jestem Niemcem, mieszkającym w Polsce. Nie tylko ja miałem takie “przygody”. Niech się uderzą w piersi, ci, którzy na terenach Królestwa Polskiego onegdaj, urodzili się i mieszkają. Do dzisiaj pewnie uważają się za tych prawdziwych Polaków. Ok, utwierdziło ich w tym to, co ostatnio przez wiele dziesięcioleci zdarzało się ze Ślązakami z Górnego Śląska, gdzie prawie każdy z nich miał w rodzinie kogoś z Niemiec. A gdy nadarzyła się okazja i zezwolenie na to, wyjeżdżali na saksy nie tylko do Saksonii. Wyrabiali sobie ten niemiecki paszport i zostawali Niemcami. Okazywało się poniewczasie, że tylko na papierze. Znam to aż za dobrze. I dobrze, jak kończyło się to tylko codziennym pijaństwem, by “zapomnieć”. Inni i inne mają czasem gorzej. I do końca życia mają problem. Polak to ja, czy Niemiec? I tak, jak w Niemczech są Niemcami drugiej kategorii, tak w Polsce są Niemcami dla Polaków, po prostu i tylko.

Górny Śląsk, nie mówiąc o Śląsku, jako takim, to dominacja żywiołu niemieckiego, przez stulecia, jak każdy o tym wie. Stamtąd też pochodzi mój ród. Ze strony ojca z mniejszości polskiej spod Opola i Gogolina, a ze strony mojej mamy, z Szopienic, dzisiaj dzielnica Katowic, mniejszości niemieckiej w Polsce przed II WŚ. Nazwiska w mojej rodzinie świadczą wszak o tym, że to nie tylko niemieckość, jako taka była w domu, jako pierwsza w ich rodzinach, jak u mojej mamy, czy też poza domem, obok, a w domu, polskość, mój ojciec. Pawlik, Labus, Bekesz, to niektóre nazwiska mojej rodziny. Nietrudno zauważyć, że to są również nazwiska czeskiego żywiołu, a w moim przypadku, również węgierskiego. Bekesz, to nazwisko tak popularne na Węgrzech, jak w Polsce, Kowalski. A Węgrzy na Śląsku Opolskim, znaleźli się, gdy Stefan Batory przyznał im tam na własność tereny za ich zasługi we wspieraniu wojsk polskich. Tamtych czasów sięgają korzenie mojej rodziny ze strony ojca.

Pamiętam mojego dziadka, ze strony mojej mamy, jak bardzo często opowiadał o swojej niewoli w czasach I WŚ. Jako żołnierz pruski został jeńcem wojsk francuskich. Siedział w obozie pod Calais, widząc Kanał la Manche. Kto by przypuszczał wtedy, że znajdę się w tym samym miejscu, wiele razy odwiedzając Calais i okolice, mieszkając po jego drugiej stronie. Mojego dziadka ze strony ojca nie znałem. Ale z opowiadań wiem, że służył w Armii Pruskiej i to w elitarnej jednostce w Berlinie. Widocznie ten Berlin przeszedł w ciągłości krwi rodowej również na mnie. Wiele razy wspominałem, jak bardzo to miasto było ważnym w moim życiu, gdy byłem jeszcze młody :-)

Nie można się więc dziwić, dlaczego tak bardzo jestem od urodzenia i to prawie dosłownie, w Polsce ale i w świecie. I teraz już wiem, że patriotyzm u mnie, to patriotyzm Polaków z Kresów Wschodnich. Tam Polskość, to znaczyło wszystko. Nawet, jak poeta pisał:

Litwo, ojczyzno moja …

Przestańmy się wreszcie o to kłócić i wypominać jeden drugiemu to i tamto, bo coś tam i tamto, bo nie jest “koszernie polskie”. Chcecie być jak ci Żydzi, czyli na dzisiaj nie wiadomo kto to i dlaczego?

Cieszmy się i wspierajmy Polaków tam, gdzie inni to robią ze swoimi rodakami. I jak bardzo ich wspierają. Gdzie indziej tak robi to nawet rząd krajowy. Nie będę wskazywał ponownie Serbię i Novaka Djokovica. Ale ta jego gehenna, którą ostatnio przeżywał, okazała się być tak bardzo wspierana przez jego rodaków nie tylko w kraju ale szeroko w  świecie, gdzie tylko Serbowie mieszkają.

I nie obrażajmy się na sport, który właśnie, na naszych oczach jest demolowany, jak cała reszta wokół nas, łącznie z naszymi rodzinami, tak oni by chcieli właśnie. Popatrzmy na playera w Internecie kanału Eurosport, ba, kiedyś taki był. Dzisiaj jest to www.discoveryplus.com, gdzie Eurosport jest gościem, obok tego całego badziewia jaki na dzisiaj reprezentuje korporacja medialna Discovery. Jak ktoś wie, co to jest TVN, a wie to każdy, to tak się zrobiło ze sportem właśnie. Nie dziwię się już teraz, dlaczego tak popularne skoki narciarskie w Polsce zostały zdegradowane właśnie do poziomu TVN. Teraz tam są transmitowane. Aha i na kanale Eurosport. Który “też jest już” TVN-em, jak napisałem. Bystrzaki pewno zauważyli w tegorocznych transmisjach ze skoczni narciarskich, jak nie raz rozmawiają dziennikarze z logo TVN-u na mikrofonie, będąc na wizji kanału Eurosport-u.

Nie wiem, czy ten spocjalistyczny rząd w Warszawi wreszcie weźmie się do roboty i zacznie wspierać tak “z grubej rury” polski sport. Proszę popatrzeć, co się dzieje. Mamy, jak zawsze mieliśmy, znakomitych lekkoatletów, który to sport jest mi najbliższy. Zresztą, jak wiemy, lekkoatletyka, to królowa sportu. Siatkówka od czasów Huberta Wagnera i jego złotej drużyny stała się lepiej lub gorzej polskim sportem narodowym. I to zarówno męska, jak i potem kobieca. Nie wspomnę piłkarzy Kazimierza Górskiego i utalentowanych polskich piłkarzy, którzy, prawie że na własną rękę, przebijali się do świata piłki w świecie. Polscy piłkarze ręczni, łyżwiarze szybcy, narciarze klasyczni i alpejscy. By na koniec nie zobaczyć, co zaczyna się dziać w polskim tenisie. I dlaczego tylko ma być Iga i Hubert?

Jeżeli tego polski rząd w Warszawie nie robi, czyli tego, co robił nawet rząd komunistycznej NRD, nie wspominając ZSRR, czy dzisiejszej Rosji, gdyż nie robi, gdyż zupełnie nie prowadzi sportowej polityki, gdyż tam ona jest w istocie w sporcie na najwyższym poziomie, to nie jest to polski rząd. Nie rządzi w interesie Polaków ale nie wiadomo kogo.

I jeszcze ta obecna polityka sanitarna. Teraz w bibliotece siedzę sam, jak na obrazku powyżej w bibliotece w Ashford, Kent, Anglia. Kiedyś można było z kimś pogadać, gdy były tam wieloosobowe kanapy. O tym na przykład, jak to ówczesny prezydent USA Richard NIxon wysłał do Chin amerykańską drużynę tenisa stołowego, by zacząć ocieplać (cokolwiek to znaczy) stosunki polityczne z tym krajem.

 



tagi: polityka sportu wyczynynowego  sanitaryzm 

cbrengland
23 stycznia 2022 10:39
9     849    3 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

olo @cbrengland
23 stycznia 2022 10:59

film z 21roku o siostrach williams

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @olo 23 stycznia 2022 10:59
23 stycznia 2022 11:56

Fajnie, dzięki i dzięki, że w ogóle mi pokazałeś, gdzie pokazują filmy. Właśnie chcę zacząć "chodzić do kina" przypominając sobie filmy z dawnych lat  siedząc w fotelu w swoim domu.

Chcą tych lockdownów, to niech sobie je robią. Pies im mordę lizał ☺

zaloguj się by móc komentować

olo @cbrengland 23 stycznia 2022 11:56
23 stycznia 2022 13:40

juz niedlugo sie ociepli (wczoraj kaczki widzialem), to bedziesz mogl nad swoja lodka popracowac

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @olo 23 stycznia 2022 13:40
23 stycznia 2022 15:41

Fajnie, że pamiętasz. Ja stale o tym myślę. I zacieram ręce, by wreszcie znowu znaleźć się na morzu. Nawet, jak na razie, na tym moim pontonie ☺

zaloguj się by móc komentować

Paris @cbrengland
23 stycznia 2022 17:59

A  zdjecie...  tej  PUSTEJ

...  biblioteki  jest  dla  mnie  wielce  ZADOWALAJACE,  ze  ludzie  wola  byc  gdziekolwiek  niz  w  tej  bibliotece...  i  tracic  oczy  przy  pochlanianiu  tego  SYFU  ksiazkowego,  kompletnie  ZAFALSZOWANEGO  !!!  

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @Paris 23 stycznia 2022 17:59
23 stycznia 2022 19:52

W gruncie rzeczy masz rację.

Ale byłem tam teraz, w zupełnie innej sprawie, aniżeli książki. Tak tutaj jest. Biblioteka, to nie tylko książki ale dużo więcej, porady np i szkolenia wszelkiej maści.

I też płyty CD z muzyką ☺

zaloguj się by móc komentować


cbrengland @ThePazzo 25 stycznia 2022 21:42
25 stycznia 2022 23:32

Zerknąłem na ten portal ale ja już jestem z "innej branży" jednak. "Dawno temu w Ameryce", czy " Maratonczyk", albo "Ludzie honoru", to filmy, które mam stale w głowie. I do nich będę wracał. Czy też "Ostatnie tango w Paryżu". Teraz bardziej ten film rozumiem po latach i przejściach niejednych.

zaloguj się by móc komentować

ThePazzo @cbrengland 25 stycznia 2022 23:32
26 stycznia 2022 16:15

na tej stronie masz wiele dobrych starych filmów.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować