-

cbrengland

Ewa Demarczyk

Zajrzałem do wiadomości i przeczytałem, że zmarl Henryk Wujec, jak wiadomo, polityk, nowych czasów, tzw solidarnościowych. Kojarzę człowieka, tak samo, jak m.in. Jacka Kuronia, czy innego Tadeusza Mazowieckiego, czy Lecha Wałęsę, jeszcze żyje. A na Giewoncie pedalstwo zawiesiło tęczową flagę na krzyżu. I jedno i drugie nie wiem czemu ale pasuje mi do siebie.

-

W Krakowie mieszkałem ponad dwadzieścia lat. Studia i potem tak zostało. Zostałem z moją własną już rodziną. Tak szybko to się wszystko stało. Inna sprawa, że, jak szybko się zaczęło, tak szybko się skończyło. Nie wolno zakładać rodziny mężczyźnie, gdy nie jest dojrzały. I to wcale nie chodzi o lata, jakie ma. To tylko liczba przecież, jak wiemy. Są faceci niedojrzali mający 40 i 50 lat albo i więcej. A i są tacy, którzy całe życie są dziećmi. I to nieważne, że mają żonę i gromadkę dzieci wokół siebie.

Spędzałem więc ten krakowski czas sam. Oczywiście, nie jak ten pustelnik. Był ten czas wojenny. Dla mnie wspomnienie niezapomnianych koncertów w Filharmonii Krakowskiej, która chyba jako jedyna instytucja kulturalna działała w tym ponurym okresie. A że dyrektorem i dyrygentem tej filharmonii akurat został Tadeusz Strugala, orkiestra dawała co koncert wspaniałą ucztę dla ucha. To był czas już mojego pełnego wejścia w muzykę klasyczną i jej poznawania. I zaskoczenia, że jednak muzyka, to moje życie. Zacząłem spotykać się z muzykami z orkiestry. Ok, z muzyczkami też :-) Okazało się potem, że nawet tak bardzo, że miałem wyjechać do Paryża na zaproszenie jednej skrzypaczki z orkiestry, którą poznalem i chcieliśmy jakoś tam na obczyźnie urządzić sobie życie. Ale ówczesna władza PRL-u stwierdziła, że potrzebuje mnie w kraju i nie wydała mi paszportu na wyjazd. A był to rok 1985.

Kupiłem sobie skrzypce w komisie. Wiedziałem już jakie. Muzycy mi doradzili. Zacząłem w swoim mieszkaniu na nich grać. A że akustyka była w nim znakomita, bo duży pokój i prawie pusty, byłem w siódmym niebie, gdy grałem sobie jakąś partitę J.S.Bacha, czy inne utwory epoki baroku. Bo to cudowne są muzyczne kawałki. I dadzą się grać. Paganinim nie byłem.

Był też jazz wokół mnie. W tamtych czasach zaczął funkcjonować krakowski Festiwal Jazz Juniors, połączony z konkursem. A Szukalski, Muniak, Ptaszyn-Wróblewski, Jaremko, Karolak ..., to tylko niektóre nazwiska z plejady polskich pysznych muzyków jazzowych. I String Connection Kszesimira Dębskiego, który wtedy tylko w jazzie, by potem zaistnieć w muzyce klasycznej i filmowej. Ale ostatnimi laty znowu ta grupa jazzowa razem koncertuje.

Muzyka i poezja i ten charm krakowski. To coś, czego się nie da opisać. To trzeba poczuć, być tam - krakowskie planty, stare miasto ale nie tylko, krakowski rynek, kamieniczki, kawiarenki, kluby. I w tym wszystkim Marek Grechuta i Leszek Długosz. To mój Kraków.

Ewa Demarczyk była w tym Krakowie też. Nie była zbyt dlugo. Jak gdyby w ogóle jej nie było, a przecież była. Zostanie z nami na zawsze.

 



tagi: sztuka 

cbrengland
16 sierpnia 2020 11:50
15     1966    6 zaloguj sie by polubić

Komentarze:


gabriel-maciejewski @cbrengland
16 sierpnia 2020 12:39

No właśnie, Wujca postawili przed Demarczyk, to jest zadziwiające

zaloguj się by móc komentować

chlor @cbrengland
16 sierpnia 2020 12:53

Pamiętam początek jakiejś starej fraszki: "Klituś, Centuś, Bajduś - to krakowscy święci.."

 

 

zaloguj się by móc komentować

Perseidy @cbrengland
16 sierpnia 2020 13:14

"...ale to już było

i niewróci więcej"...

kamieniczki, kluby, kawiarenki, "bohema", a pod tym wszystkim, nieprzerwanie do dziś, ścierające się antypolskie siły, mniej lub bardziej zakamuflowane. Mafie miejskie, jak w dawnych wiekach, tak i dziś - rozdające karty. "Piwniczny snobizm"  żywiący nieprzebrane iluzje młodych, nie rozumiejących niczego. Długo by wymieniać... 

 

 

 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @gabriel-maciejewski 16 sierpnia 2020 12:39
16 sierpnia 2020 13:39

Wujec to szabesgoj. Ożenił się z Okrentową, to go KOR-owcy tolerowali. Znaczy, Michnik wysyłał go po piwo.

zaloguj się by móc komentować


Matka-Scypiona @stanislaw-orda 16 sierpnia 2020 13:39
16 sierpnia 2020 14:06

Wiki pisze, że urodził się w1940, ale życiorys zaczyna się od 1970. Kolejny, który wyskoczył z kapusty. 

zaloguj się by móc komentować


JOLANTA1 @stanislaw-orda 16 sierpnia 2020 13:45
16 sierpnia 2020 16:40

Dziękuję za przypomnienie.

Można powiedzieć "kużnia błaznów,,.

Błazen-powołanie czy zawód.Ciekawe.

zaloguj się by móc komentować

Paris @gabriel-maciejewski 16 sierpnia 2020 12:39
16 sierpnia 2020 17:13

To  nie jest  zadziwiajace,  Panie  Gabrielu,...

...  bo  to sa  ciagle  POGROBOWCY  czerwonej,  prymitywnej  choloty  i  swoloczy...

... a  Wujcowi  pasowalaby  teczowa  szmata  na trumne,  jak  malo  co.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @JOLANTA1 16 sierpnia 2020 16:40
16 sierpnia 2020 17:29

dawniej aktorów (tych, którzy publicznie przedstawiali jakies widowiska) określano mianem: komediant.

zaloguj się by móc komentować

Paris @cbrengland
16 sierpnia 2020 17:30

Nieduzo wiem...

... o  Ewie Demarczyk,  byla  bardzo  tajemnicza  osoba,  ale  pamietam  jej wyjatkowy  spiew  od  malego  dziecka...  tj.  od 70-tych  lat...  ONA  chociaz  piekne piosenki po sobie zostawila,  a  ten  caly  Wujec...  co  TOTO  po  sobie  zostawilo...  no co  ???   Chyba  tylko  cala  mase  klopotow  poszkodowanej  w  wypadku  samochodowym,  ktory  spowodowal,  a  z  ktorego  tak  podle  sie  wymiksowal  !!!

Wieczny odpoczynek racz  dac Panie  Ewie  Demarczyk,  a  swiatlosc  wiekuista niechaj jej  swieci,  niech  odpoczywa  w  pokoju  wiecznym,  amen,

zaloguj się by móc komentować


KOSSOBOR @MarekBielany 16 sierpnia 2020 23:55
17 sierpnia 2020 00:47

Nie, nie. Tylko po polsku.

zaloguj się by móc komentować

qwerty @Perseidy 16 sierpnia 2020 13:14
17 sierpnia 2020 08:04

i zaproszenie przez Piotra na wódeczkę jak zwykle i jak zawsze

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować