Gdy rozum śpi, budzą się demony
Nie potrzeba do tego naszego kolegi psychiatry, obecnego w tym miejscu, by pamiętać o tej mądrości życiowej, którą napisałem w tytule. Skąd się wzięła, nie mam pojęcia. Pewno są tacy, co to wiedzą. Mnie wystarczy to, że wiem, że takie powiedzenie funkcjonuje w naszej przestrzeni życiowej. I dobrze o tym pamiętać właśnie.
Dlaczego akurat o tym? A dlaczego nie? Być może jeden z drugim puknie się w czoło, z jakim to ja problemem się mierzę. Ich to nie dotyczy. Wszak rozum mają włączony stałe i bez przerwy. Ile się przecież dzieje wokół. Jest się czym zająć, tzn zająć rozum właśnie. Analizować, prognozować, dyskutować, a co też jeden, czy drugi wielki tego świata zamierza uczynić, a czy w ogóle ten świat jutro będzie jeszcze istniał. Może tak trzeba. Wtedy ten rozum właśnie nie śpi jednak.
Mam tak, że mnie to przestało interesować. Nie żeby w ogóle. W końcu dobrze wiedzieć, gdzie się żyje. Ale w PRL też się żyło, a polityką człowiek się nie zajmował, bo po co. Śledzil lepiej lub gorzej, co też działo się w wolnym świecie Zachodu :-) i w innych krajach świata i tyle. Kto chciał, zajmował się historią, nie tylko polityki. A poza tym żyło się życiem, po prostu. Dzisiaj porobiło się tak, że polityką żyje się wszędzie, gdzie człowiek tylko się nie obróci. Dba o to Unia Europejska i europejscy politykierzy, poza tylko jednostkami, które tymi politykami naprawdę są.
Zostałem z boku tego całego współczesnego świata i zobaczyłem pustkę. Oczywiście, nie taką zupełną. To czego doświadczyłem przez ostatnie killanascie lat, przepełniło ten mój rozum, że dalej tak być nie mogło. Albo ja albo wydarzenia, po prostu. Łączyć jedno z drugim nie sposób było dalej robić. Jak długo potrwa ten mój powrót do normalności, ano się zobaczy. Jeżeli w ogóle to nastąpi jednak. Wszak pojawi się jakiś nowy Covid i się zacznie ponownie. W każdej chwili tak być może.
Zawsze szukałem pewnej równowagi w życiu. Nie swiętego spokoju, jak powiadają. On tylko bywa od czasu do czasu. Gdy wyłączymy się z naszego codziennego życia będąc w tych cichych i ustronnych miejscach, czy to w lesie, nad morzem, czy w górach. To jest potrzebne do życia, jak tlen. Kto o tym zapomina, daje zajęcie naszemu koledze psychiatrze, czy innemu terapeucie. A jak się już w ich rękach znajdzie, to w zasadzie tam zostaje. Nie trzeba tak.
Właściwy balans w życiu, to jak właściwy balans ciała, nie tylko jadąc na rowerze. O tym wiemy, nawet się nad tym nie zastanawiając. Chyba, że dotrze to do nas dopiero wtedy, jak spadniemy z tego roweru, gdy ten balans jazdy na nim zignorujemy. Tak samo mamy problem, gdy po prostu “czołgamy” się wręcz ze zmęczenia już ale nie, musimy to czy tamto zrobić, dokończyć, czy gdzieś tym autem pojechać, gdyż musimy. A potem …
Ok, kierowcy wiedzą o czym piszę. Ja raz w życiu miałem tę sytuację na autostradzie w Niemczech, nad ranem. To najgorszy właśnie czas. Nie wolno jechać całą noc bez przerwy do rana. Musi być oddzielenie nocy od dnia. Nawet niedługa przerwa na krótki sen. Ale być musi. Inaczej może się zdarzyć właśnie to, o czym wspomniałem. To ułamek sekundy, gdy za kierownicą po prostu się zasypia. Dobrze, jak się po tym ułamku sekundy ockniemy. Na szczęście tak miałem.
Chociaż było to już lata temu, pamiętam to do dzisiaj. I gdy nie raz potem jechałem te setki mil po tutejszych autostradach, czy Europy, zawsze już kontrolowałem czas jazdy i robiłem przerwy, nawet, jak czułem, że robić ich nie potrzebuję. Nie. One są konieczne bezdyskusyjnie. Mam też od zawsze prawie zegarek elektroniczny, gdzie jak wiemy, jest wbudowany stoper. Korzystam z niego często w pracy. Ale też właśnie w czasiej jazdy samochodem na długich dystansach.
Takimi sprawami między innymi dzisiaj żyję. Inaczej. I rozum czasem właśnie zaczyna spać :-) Ale nie dam się. Będąc w takich okolicznościach przyrody i to dosłownie, jak na obrazku poniżej, musi się dać.
______
tagi:
![]() |
cbrengland |
11 kwietnia 2025 18:50 |
Komentarze:
![]() |
stanislaw-orda @cbrengland |
11 kwietnia 2025 19:01 |
A mialem nadzieje na coś o demonach.
To może innym razem.
![]() |
cbrengland @stanislaw-orda 11 kwietnia 2025 19:01 |
11 kwietnia 2025 19:15 |
Namaluj sobie jakiegoś diabła i patrz w niego. Jak tak bardzo lubisz
________
![]() |
stachu @cbrengland |
11 kwietnia 2025 21:18 |
W internecie pewnie można znaleźć skąd to pochodzi; "Gdy rozum spi...". Podejrzewam, że to antykatolicka propaganda, tak jak "Zabijajcie wszystkich, Pan Bóg rozpozna swoich".
![]() |
MarekBielany @cbrengland |
11 kwietnia 2025 21:28 |
Pół wieku temu próbowano za Atlantykiem z Zabriskie Point.
Fatamorgana.
![]() |
ewa-rembikowska @stachu 11 kwietnia 2025 21:18 |
11 kwietnia 2025 22:07 |
Franciszek Goya - malarz. Jednej ze swoich grafik dał taki tytuł.
![]() |
cbrengland @stachu 11 kwietnia 2025 21:18 |
11 kwietnia 2025 22:33 |
Może i tak. Dla mnie jest ważnym, że w tym powiedzeniu, czy może przysłowiu jest zawarta prawda i tyle.
Tak bowiem właśnie jest. I jeżeli mam coś podpowiedzieć, to w moim tekście piszę nie tylko o braku myślenia ale i o jego nadmiarze, albo i nawet, przede wszystkim, blokującym to myślenie. Prof.Święcicki mógłby ten wątek na pewno rozszerzyć. Wielu jego pacjentów, to właśnie ofiary przepracowania i tylko. Do dziś mam obraz oddziału psychiatrycznego w klinice krakowskiej, gdzie większość pacjentów, to byli studenci medycyny. Tak właśnie. A medycyna, jak prawo, to kucie na pamięć i tylko. Ci młodzi ludzie tego nie wytrzymywali. Nie wiedzieli wcześniej, w co się pakują, tak sądzę. A potem było już za późno.
_______
![]() |
cbrengland @MarekBielany 11 kwietnia 2025 21:28 |
11 kwietnia 2025 22:34 |
A tak ogólnie, to o co chodzi? :-)
________
![]() |
cbrengland @ArGut 11 kwietnia 2025 22:22 |
11 kwietnia 2025 22:45 |
A ja na to, jak na lato. Jakieś uwagi jeszcze? Jesteś zmęczony, to odpocznij i śpij przede wszystkim. O tym napisałem w swoim tekście. A namalował ten malarz. Sen to zdrowie, kolejne mądre przysłowie.
Prof.Święcicki pisał onegdaj, jak to na jego oddziale ci biedni pacjenci z tą chorobą dwubiegunową, czy coś w tym stylu, jak przychodzili do szpitala, to tylko spali. To oczywistym właśnie jest. I nie trzeba zaraz do tego szpitala łazić. Najpierw trzeba się wyspać. Nawet śpiąc kilka dni albo i dłużej. Potem dopiero popatrzeć, o co chodzi i dlaczego tak długo trzeba było spać. Oczywiście najlepiej wybrać się na takie spanie w inne miejsce, aniżeli nawet własny dom. To jest jasne. Ale na pewno nie do szpitala psychiatrycznego. I tyle.
________
![]() |
stanislaw-orda @cbrengland 11 kwietnia 2025 19:15 |
12 kwietnia 2025 21:06 |
ale żeby choć bodaj o jakimś jednym
![]() |
cbrengland @stanislaw-orda 12 kwietnia 2025 21:06 |
12 kwietnia 2025 22:45 |
Nie odpuszczasz do końca. Po co, że zapytam?
_______
![]() |
BeaM @cbrengland 12 kwietnia 2025 22:45 |
12 kwietnia 2025 23:30 |
Pan chyba nie czuje żartu...
![]() |
cbrengland @BeaM 12 kwietnia 2025 23:30 |
13 kwietnia 2025 03:04 |
Nie dam się wciągnąć w takie dywagacje, ok? Nie widać?
________
![]() |
stanislaw-orda @cbrengland 13 kwietnia 2025 03:04 |
13 kwietnia 2025 12:18 |
Widać tylko jakieś zamazane kontury.
![]() |
cbrengland @stanislaw-orda 13 kwietnia 2025 12:18 |
13 kwietnia 2025 15:26 |
O to chodzi, zawsze. Resztę dopowiedz skbie sam.
_________
![]() |
cbrengland @stanislaw-orda 13 kwietnia 2025 12:18 |
13 kwietnia 2025 15:38 |
Uff, “ciężki kaliber” z ciebie. Nie musisz u mnie komentować. Piszesz sam i komentujesz, gdzie się tylko da. Chyba ci wystarczy.
Mnie nie zależy na komentarzach tak w ogóle. Jeżeli coś napiszę, zaczyna to żyć swoim życiem i tyle. A jak ludzie to przeczytają, a czytają, bardzo się z tego cieszę. To wszystko.
______
![]() |
stanislaw-orda @cbrengland 13 kwietnia 2025 15:38 |
13 kwietnia 2025 17:13 |
Wciąż nie tracę nadziei, że Ci się poprawi.
![]() |
cbrengland @stanislaw-orda 13 kwietnia 2025 17:13 |
13 kwietnia 2025 18:01 |
Ostatnie słowo musi należeć do ciebie. Tak masz. Nie tutaj u mnie. Zapamiętaj, jeśli w ogóle rozumiesz, o czym piszę. Mam wątpliwości.
I przestań się bawić w Toyaha, Krzysztofa Osiejuka. Taka rada na przyszłość. Wystarczy jeden taki.
_________