Jeszcze lepiej bedzie to widac przy przekraczaniu granic:)

Od marca 2020 podrozowalam  w te i z powrotem chyba 5-6 razy, w tym rowniez w czasie gdy byla niby dramatyczna sytuacja "na czerwono", odradzano podrozy, straszono kwarantanna. Ani razu, na zadnej granicy nie sprawdzano ludzi pod katem testow, nawet nie zbierano od nas tych formularzy kontrolnych z danymi (ktore wymagane byly, w razie gdyby wykryto jakies zrodlo zakazen). 

Tak wiec od poczatku, od pierwszej z tych podrozy mowimy z corka, : "pic na wodę, fotomontaż".

Aha, 5 dni temu przyleciala do Krakowa znajoma z Norwegii. Pytam ja jak to wyglada na lotnisku, tam pewnie ostry rygor.(wygenerowano taki strach, ze ludzie przed podrozami biegna na wyprzodki sie szprycowac) Ona nie szczepiona.

Na lotnisku odpytano ja czy szczepiona, po odpowiedzi, ze nie - a, wiec trzeba na kwarantanne, ale po przylocie mozna test szybki, ktory zwolni z kwarantanny. Nie zrobila go na lotnisku, bo drozej, a w swoim miasteczku za stowke, w dzien przylotu. I oto cala historia z paszportem covidowym .

nie weryfikowalem, ale znajomy z austrii twierdzi, ze od jesieni do kontroli wejsc przy imprezach masowych nalezy brac certyfikowana firme

Niestety ale moje dni pewno też są pewno policzone. Chodzę do pubu, póki co, jak za dawnych lat. Akurat ten, taki jest. Inne mają, co najmniej plastikowe ścianki odgradzające stoliki. Nie da się tam przebywać. I też kontrole na wejściu. Ale to zdaje się jest końcówka tej wolności. "Wiszą" w powietrzu centralne uregulowania. I albo będziesz szczepiennym albo zostaniesz wykluczonym z życia społecznego zupełnie.

______

... się nie wejdzie

miało być oczywiście ☺

_____

Wyszczepkowani w większości uważają się za nadludzi. U mnie w pracy to widać, słychać i czuć. Już nigdy nie umrą. 

To się zmienia. Ci obecnie szczepieni których znam, nie chwalą się. Jest im raczej głupio, tłumaczą że musieli dla wygody czy z innych niemedycznych powodów.

Jestem zupełnie załamany, gdy widzę, przeważnie młode dziewczyny i Polki też w Londynie, gdy mają te maski założone na twarzy i w kościele też. To już nawet nie jest śmieszne. Za chwilę, nawet jak ten cyrk pandemiczny się skonczy, a na razie nie widać nawet żeby był w połowie, to będą nosiły juz nie maski ale czadory, jak Muzułmanki. To wtedy już będzie trendy i cool. A Kościół Katolicki będzie wspomnieniem.

_____

Może jakieś światełko w tym tunelu? Oby ale jednak na dzisiaj, słabo je widzę.

Eskalacja tego zła dzień w dzień przybiera na sile. I niestety nasz Kościół nawet, jak bezpośrednio w tym nie bierze udziału, chociaż czasem już mam wrażenie, że co najmniej zgłupial i nie wie, co się dzieje, to nie robi nic praktycznie właściwego, by się temu złu przeciwstawić.

Musimy sami. Modlitwą i działaniem. W swoim zakresie. Na tyle na ile każdy potrafi i może. Już czas.

____

Prawda jast taka, że to wszystko się zaczęło od kontroli na granicach (czyli kiedy?). Bo skoro kontrolują, to już mogą kontrolować wszystko. Dodawanie dodatkowych rzeczy do kontroli jako takiej to już detale.

Na przykład w edukacji w Kalifornii niektórzy mają taki problem:

https://thenewamerican.com/california-parents-sue-state-over-public-school-curriculum-featuring-prayers-to-pagan-gods/

dzięki wielkie za link, właśnie czytam

Ostatnio z wypowiedzi kontrolera jakości w Pfizer Irlandia (Syn sąsiadki ze wsi przyjechał na urlop): Ci co ich zaszczepiono Astrą i innymi tradycyjnymi szczepionkami niech się cieszą, bo po Pfizerze to dopiero będzie się działo. No, pożyjemy zobaczymy. Tyle dobrego dla mnie, że Astra (względy finansowe zdecydowały o szczepieniu - podróże częste sosunkowo Polska -Anglia)

Astra to szczepionka wektorowa.
Jezeli mowimy o tzw.tradycyjnych to mamy na mysli te oparte o inaktywowanego wirusa.
Taka szczepionke w Europie produkuje Valneva: VLA2001
https://valneva.com/research-development/covid-19-vla2001/
Tradycyjne szczepionki stosuja w Chinach i Indiach. W USA pare firm tez nad nimi pracuje.
Gdybym mial sie z jakis powodow "dziabnac" to chcialbym miec mozliwosc wyboru wlasnie produktu Valnevy albo podobnej szczepionki.

Opcja sa szczepionki podjednostkowe, zawierajace jakis fragment drobnoustoju.
W przypadku SARS'a sa opracowane szczepionki zawierajace glikoproteine S (bialko S).
Mabion bedzie u nas produkowal na licencji:
https://www.mabion.eu/pl/blog/mabion-zawar-umowe-ramowa-z-amerykanskim-producentem-szczepionek-novavax/

Ale to tez jest nowa technologia, nie wiemy do konca jaki bedzie dlugofalowy wplyw podania szczepionki opartej o te bialko.

Maja, maja...

Najgorsze jest to, ze zwalczaja sprawdzone metody profilaktyki. Znalazlem wlasnie takie cos:
https://www.mp.pl/covid19/zalecenia/248659,zalecenia-diagnostyki-i-terapii-zakazen-sars-cov-2-polskiego-towarzystwa-epidemiologow-i-lekarzy-chorob-zakaznych,1

(pdf: http://www.pteilchz.org.pl/wp-content/uploads/2020/10/Aneks-2-do-Rekomendacji-PTEiLChZ-13-10-2020-pl.pdf )

Wezmy na przyklad to co pisza o witaminie D (pomijam wymienione leki, bo to osobny temat):

"Stosowanie  antybiotyków,  leków przeciwgrypowych,  witaminy  D,  czy  heparyny  drobnocząsteczkowej,  nie  jest  wskazane  z powodu zakażenia SARS-CoV-2, o ile nie uzasadnia tego inne schorzenie."

"Stosowanie antybiotyków (na przykład azytromycyny),  chlorochiny,  hydrochlorochiny,
lopinawiru/rytonawiru, oraz leków przeciwgrypowych (oseltamivir,  fawipirawir), a także
witaminy D jest bezzasadne w odniesieniu do zakażenia SARS-CoV-2."

"brak wskazań do stosowania witaminy D i heparyny drobnocząsteczkowej, o
ile nie jest uzasadnione innymi schorzeniami, "

Wsrod autorow opracowania: Flisiak, Horban, Simon...

A tu mamy liste powaznych opracowan naukowych twierdzacych co innego (linki do ponad 20 publikacji pod filmem):

Vitamin D and COVID 19: The Evidence for Prevention and Treatment of Coronavirus (SARS CoV 2)

https://www.youtube.com/watch?v=ha2mLz-Xdpg

Sa tez swieze publikacje wskazujace, ze osoby z niedoborem witaminy D znacznie gorzej przechodza COVID:

https://www.timesofisrael.com/1-in-4-hospitalized-covid-patients-who-lack-vitamin-d-die-israeli-study/

(a tu publikacja: https://www.medrxiv.org/content/10.1101/2021.06.04.21258358v1 )

Jedna uwaga, przyjmowanie witaminy D w momencie wystapienia objawow to za pozno (ale mysle, ze nie o to chodzi naszym "autorytetom" COVIDowym, oni naganiaja na Pfizera, A-Z czy JJ, taka ich rola).
Suplementacja powinna byc rozpoczeta przed sezonem "grypowym" a gdy sie przebywa malo na sloncu to mozna caly rok przyjmowac.
Najlepiej zbadac sobie poziom witamy D i dostosowac dawke (oczywiscie nalezy to skonsultowac ze swoim lekarzem).