-

cbrengland

Gdzie Karol Marx pisał dzieło życia, pod okiem Fryderyka Engelsa

Co ma wspólnego Karol Marx z tym zdjęciem?

Ano ma. To widoczek, jaki spotkałem przed dworcem kolejowym na tej mojej wsi, gdy pociągiem lokalnym SpeedOne - czyli innym Eurostarem, tym turbo expressem, który jeździ do Paryża i Brukseli - ale z taką samą prędkością, bliską 300km/godz, wozi ludzi z Ashford w Kent do Londynu i z powrotem. Do Londynu na znany nam już dworzec St.Pancras (pokazywałem kilka dni temu). Ci ludzie, to właśnie “wykwit” pana Karola Marxa. Wyznawcy nowej religii albo tylko tak, na niby. Początek więc tej mojej londyńskiej eskapady wtedy był nad wyraz współczesny. Chociaż wybierałem się do muzeum, British Museum i British Library.

Powiedziałem sobie niedawno, że nie będę już pisać o smutnych sprawach. A tutaj masz. Drugi raz tak, że bardziej się nie da. Ale z premedytacją to robię. Robię taki remanent, jak gdyby. Kiedyś miałem w planach różne teksty. I tak sobie były w planach. Wyrzucę je na zbity pysk wreszcie. I koniec z tym. Z tym całym brytyjskim badziewiem. Nawet, jak jeszcze będę tutaj mieszkał. I co z tego. W Polsce w PRL-u też mieszkać się dało. Doświadczenie więc mam już.

A teraz takie PRL to już będą wszędzie. Właśnie wczoraj przeczytałem o potwierdzeniu tego faktu, który wiedziałem, że nastąpi, już rok temu. Gdy ten cały cyrk z grypą typu covid się zaczął. I świat został zamknięty. Tzn zrobił się taki światowy już Stan Wojenny XXX. I potrwa nie wiadomo jak długo właśnie. Polski minister zdrowia to powiedział otwartym tekstem. On mówił nie tylko do Polaków, oczywiście. Inni usłyszą to samo. Takiego świata, jaki był do tej pory, już nie będzie. I ja mu jak najbardziej wierzę. Mam oczy i jeszcze mózg. Coś kojarzę więc. Z pomocą MIłosiernego Boga. Chwała Ci Chryste Na Wysokościach. Byłeś i będziesz z nami. Nieważne, że w tym nowym już świecie.

A który to już z kolei, prawda? Tak, ja wiem. Było ich już kilka. Ten jednak będzie tym ostatnim. A potem? Się zobaczy. Ja pewno już nie. Chociaż …

Pokazuję więc te zdjęcia, na które nie mogę wręcz patrzeć. Zaraz czuję tę śmierdzącą atmosferę tego miejsca. Tak ku pamięci i opamiętaniu je pokazuję. Zwłaszcza tym, którzy jeszcze w coś wierzą, co politycy wszelkiej maści i  gdziekolwiek w świecie robią i chcą robić. Nawet w to, że londyńska policja metropolitalna przeprosiła za najście na polski kościół nie tak dawno. Gen.Jaruzelski bodaj też przepraszał za Stan Wojenny. Sędziowie podpisujący wyroki śmierci na dzieci w szpitalach brytyjskich, też przepraszają, że muszę takie postanowienia wydawać. Takie jest prawo, mówią. Więc nowy ład ustanowi to prawo wreszcie tak już wszędzie.

Poznajmy ten brytyjski syf do “gołej skóry”. Żródło tego naszego (nie)szczęścia. Czyli do tego Karola Marxa też, który właśnie w tym gmachu British Museum, a kiedyś również i British Library, spłodził był w jej czytelni - właśnie na tych zdjęciach jest widoczne to ogromne pomieszczenie, w “innej już aranżacji” współczesnej - te swoje filozoficzne wizje. Które potem kosztowały życie milionów istnień ludzkich. By do dzisiaj i nie wiadomo jak długo jeszcze, być bazą dla tych, którzy budują nam ‘Nowy ład” w Polsce i nie tylko.

To się urodziło właśnie tutaj. W Londynie. Nie gdzieś indziej, jakby jednemu, czy drugiemu się wydawało. Niech przestanie. Taka jest rzeczywistość. I jedyna prawda. Koniec.

_______



tagi: british museum 

cbrengland
12 kwietnia 2021 03:42
0     366    0 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

zaloguj się by móc komentować