Coz,  Krzysiu,...

...  nie  Ty  pierwszy  i  nie  ostatni  tak  masz  !!!

Tak  ,,sie  porobilo,,  ze  bardzo  duzo  ludzi  w  Polsce  tak  ma  i  rzeczywiscie  ani  to  latwy  ani  tym  bardziej  przyjemny  stan,...  jak  dlugo  to  odretwienie  bedzie  trwalo  -  tego  nie  wiem,  ale  wiem,  ze  musimy  przez  to  przejsc...

...  dobrze,  ze  jest  adwent  i  kolejne  Boze  Narodzenie  przed  nami.

Zycze  sily,  milosci,  wiary  i  nadziei,  Krzysiu,...  i  zdrowia,

Lato  `16...

...  bylo  dla  mnie  szczegolne  i  absolutnie  wyjatkowe  !!!

Otoz,  jednego,  pieknego  sierpniowego  dnia  zakomunikowalam  Marice,  ze  WRACAM  DO  POLSKI,...  a  ona  zakomunikowala  mi,  ze  WRACA  NA  SLOWACJE...  tym  samym  zdecydowalysmy,  ze  wiecej  na  Frankow  i  France  zapier**lac  nie  bedziemy.  Zeszlo  nam  sie  jeszcze  ponad  rok,  zeby  podopinac  wszystkie  nasze  sprawy,  ale  UDALO  SIE  NAM  WROCIC  -  prawie  jednoczesnie  -  pod  koniec  2017  roku...

...  tak,  wtedy  prysly  nasze  zludzenia.

Dzisiaj,  rzeczywiscie  jest  inaczej,...  bardziej  ,,nudno,,  mniej  ,,kolorowo,,  wiecej  obowiazkow,  wiecej  pracy,...  ale  nie  gorzej...  trzeba  sie  przestawic  i  przywyknac  do  mozolnego,  szarego  zycia,...  bo  -  w  sumie  -  ono  zawsze  takie  jest.  

To  prawda,  Pani  Marylko,...

...  ,,zgielk,,  jest  pApowany  bezustannie  i  w  roznych  zakatkach  swiata  jednoczesnie,  ale  dobrze,  ze  dociera  do  nas,  ze  nie  dzieje  sie  on  ,,pSZypadkowo,,...

...  dlatego  jestesmy  tacy  pogubieni,  osamotnieni,  poranieni  !!!

Bo  ten  ,,zgielk,,  jest  STARANNIE  WYREZYSEROWANY...  i  REALIZOWANY. 

A widzisz, a mnie nie. Zawsze jest ze mną. Jestem naprawdę bogaty. Od początku, jak w miarę świadomie żyję, miłość jest moim życiowym drogowskazem.

I wiem, jaka miłość jest najważniejsza. Prawie wyłącznie przyjaźnilem się tylko z dziewczynami i kobietami (z facetami nie miałem o czym gadać), to możesz sobie wyobrazić, co w moim życiu się działo ☺ Jakże kobieta zmienną jest przecież. A czasem zupełnie bardzo.

Teraz, przypadkiem, natknąłem sie na ten mój tekst (mam kilka blogów, prywatnych, takich pamiętników), który teraz stał się publiczny. Aż tak byłem zdumiony tym, co przeczytałem, że zrobil się publiczny właśnie.

Nie wolno nam ulegać temu hałasowi. Nawet z Watykanu już teraz też, jak najbardziej. Po raz wtóry zapytam, po co?  Po co papież Franciszek tak gada:

- Tak, jestem komunistą, Jezus też był - tak powiedział w wywiadzie ostatnio

i dalej bla, bla, bla, jak to z socjologicznego punktu widzenia, to tak właśnie jest ...

Jak tak można? Co to jest socjologia? Kto wymyślił komunizm? Chciałem na to w pierwszym odruchu napisać tekst. Ale doprawdy na SN są tacy mądralińscy, że papież to ich kolega jest, po prostu.

Jak to mówią, "nie będę sie bił z koniem". Już mi się nie chce.

Done ☺