Nie dla Jaruzelskiego Wojciecha, ok

Ok, nie nadaję się na konstruktywne gadanie, bo jestem już po czterech piwach ☺, o czym uprzedziłem ale naprawdę, dajmy spokój i spróbujmy widziec sprawy takimi, jakimi są.

Złożyło się tak, że siedzę w jądrze ciemności i naprawdę Krzysztof Osiejuk na przykład, nie jest dla mnie jakimś autorytetem, poza tym, ze ten j.angielski zna. No i co z tego?

To zło, ktore opanowało świat, wyszlo stąd, z tej wyspy.

Ok, no więc, co dalej?

Mam nadzieję, że teraz też tak będzie ☺. To, co widzę od wielu lat tutaj, to jest g...o do kwadratu.

Nic, pustka z nędzą. Polacy nie wiedzą, co czynią, pardon, co mają. Ale zdaje się, dowiedzą się. I niech ten jeden z drugim zachodni gość ma się na baczności. Bo już dzisiaj jest nikim. Bo jest.

A dlaczego nie?

A jak widzisz to, kolego "i odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom"? A pierwszy kanonizowany święty raczej nie miał żadnych zasług, tylko z krzyża parę słów udało mu się powiedzieć. Jakie miejsce trafi się nam w chwili ostatecznego wyboru? Gdy dowiemy się w sposób pewny, że razem z Bogiem jest masa różnych Jaruzelskich? Spać nie potrafię, to czasem coś napiszę ... Pozdrawiam.

"

Proszę zwrócić uwagę na tematy tych obrazów, bo Rolling Stones, to jest to.

W każdym razie mnie się chce rzygać, jak na tę "sztukę" patrzę."

Mi się ten odruch włącza znacznie wcześniej - już na etapie samego tylko usłyszenia nazwy "Rolling Stones". Jestem pełen podziwu dla sztabu ludzi, którzy potrafili to gówno napompować do rozmiaru światowej gwiazdy.

Wypowiedział trakże parę innych kwestii przy różnych okazjach.

Np. taką:

" Jeśli ktoś powie słowo przeciw Synowi Człowieczemu, będzie mu odpuszczone, lecz jeśli powie przeciw Duchowi Świętemu, nie będzie mu odpuszczone ..."  (Mt 12, 32)

Zrobilo Ci sie smutno? A mnie sie nie zrobilo. 

Chcesz powiedziec, ze nieboszczyk (najlepiej ta wersja) lub piekloszczyk Kobuszewski nie wyjadal slodkich do zemdlenia konfitur ze sloja? Zdaje mi sie, ze mial za zadanie popuszczac powietrze z z opony i robic ludzi w dudka.

Pewnie, tu się z Tobą zdecydowanie zgadzam. Nie znam żadnych jego zasług. Do ostatniej chwili szedł w zaparte. Czy wykorzystał tę ostatnią chwilę, też nie wiem. Ale jak nie przebaczę, to z całą pewnością wybiorę piekło dla siebie. Gdy nie potrafię przebaczyć - mogę o to Boga poprosić. Dla Niego wszystko jest możliwe.

To jest oczywiste (dla mnie), ze nie qmasz.

uderz w stol a nozyce sie odezwa.

No i sie odezwaly. Prosze tutaj nie leczyc swoich kompleksow

Nie masz nad niego w Polszcze Profesora, z tych udzielających się medialnie.