-

cbrengland : krzysztof feliks bekiersz - moja historia

Na ławce siedząc, a nawet czasem na niej leżąc

Jak widać na załączonym obrazku, otoczenie tej mojej ławki jest bez zarzutu. To takie miejsce na skraju miasta. Mieszkałem kiedyś tutaj obok dłuższy czas. I moje spacery  w to miejsce były bardzo częste. Tutaj są trzy pełnowymiarowe boiska do piłki nożnej i rugby i jeszcze kawałek dużego trawnika. A obok lasek. Taki gęsty jest i ze strumyczkiem. A do tego teren jest tam pofalowany. Wymarzone miejsce na spacery po lesie właśnie. W centrum zdjęcia, za drzewami, jest dość spore pastwisko. A jak pastwisko, to i są barany. Obok, już hektary pól uprawnych. Fajne to. Mieszka się w mieście, takim nie za małym jednak, a tutaj obok, wieś. Kocham takie klimaty. Powoli robi się z  tego miasta sypialnia Londynu, tyle się buduje tutaj nowych domów. A pociąg lokalny SpeedOne, jeżdżący po torach pociągów Eurostar do Paryża i Brukseli z prędkością prawie 300 km/godz, o którym wspominałem wielokrotnie, pozwala w Londynie znaleźć się za pół godziny.

Jakie dziwne są życiowe koleje losy. Wszak mieszkałem w Tychach, Górny Śląsk, które to Nowe Tychy, budowane równolegle z Nową Hutą pod Krakowem, były sypialnią Śląska właśnie. Tak się mówiło. I tak było. Ale ja nie lubiłem jednak tego miasta. Chociaż  naprawdę zbudowane z głową, z wieloma wolnymi przestrzeniami pomiędzy osiedlami bloków i wieżowców i z wieloma parkami. A przecież obok jest Jezioro Paprocańskie. To tam,  w tych lasach pszczyńskich już, nad brzegiem jeziora, jest słynny zameczek myśliwski książąt pszczyńskich. Dzisiaj to restauracja i zdaje się hotel. A Jezioro Paprocańskie zostanie w mojej pamięci na zawsze

Tam bowiem stawiałem pierwsze kroki w mojej przygodzie z żaglami. Ojciec mojego kolegi z klasy w liceum miał bowiem żaglówkę na tym jeziorze. Zacząłem też żeglować. Bardzo często, po lekcjach, jechaliśmy na rowerach, nad jezioro. I na wodę, w tej żaglówce. Potem już na studiach kurs  i patent żeglarski, a potem już kilka rejsów po jeziorach mazurskich z moim synem. I skończyło się. Staram się do tego wrócić. Ale doba ma tylko 24godz jednak.

To Ashford w Kencie, teraz gdzie mieszkam i Tychy, Nowe Tychy tak właśnie są do siebie podobne. Ale poza wygodą życia, gdyż tak właśnie jest, uciekam z  niego w każdej wolnej chwili, jak tylko taka możliwość się pojawi. Dwadzieścia parę minut i jestem nad morzem. I to jest to. A jak nie ma pogody, a nie ma często, to są takie właśnie miejsca, które pokazuję na obrazku, czy lasy wokół, gdzie można się "schować".

Założyłem sobie, że w tym roku moje wakacje potrwają aż do września. Nie, nie, to nie jest tak, że nie będę pracował. Nie da się tak. Ale poza zarabianiem pieniędzy na życie, tylko wakacje. Iga chyba też tak ma. I bardzo dobrze, że dała sobie spokój z tą angielską trawą. Nie musi wygrywać wszystkiego. A nie wygrywała już? I to jak. Czapki z głów.

Widziałem jej  drugi mecz na Wimbledonie i zobaczyłem, że jeśli coś w Idze nie “zatrybi”, polegnie w następnym meczu. Tak więc specjalnie nie jestem zaskoczony jej wczorajszą przegraną. Ba, nawet przyśpieszyła Iga moje "zejście do podziemia wakacyjnego". I każdemu życzę tego samego. Wiedząc, jaki profesjonalny team ma Iga wokół siebie, tak będzie u niej też właśnie. Wimbledon? Iga nie składa broni. I jak Rafa Nadal kilka lat uczył się tej trawy, odstawiając każdego z kwitkiem grając na kortach ziemnych, tak Iga za parę lat będzie miała tak samo. I będzie w Wimbledonie wygrywać, również. Ivan Lendl, jeden z najwybitniejszych tenisistów w historii, mówił o trawie na kortach Wimbledonu, że trawa, to jest ale dla krów. Wyjął mi to z ust, gdy to przeczytałem dzisiaj. W myślach już od jakiegoś czasu miałem podobnie. A w ogóle Iga wygrała już nie tak dawno przecież na kortach Wimbledonu. Jako juniorka. I co z tego.

Roland-Garros

Queen Iga reigns again - Paryż - Roland Garros - 2022

Drugie zwycięstwo Igi Świątek w turnieju Wielkiego Szlema, Paryż, Roland Garros 2022

 



tagi: emigracja  iga swiatek  wimbledon 2022 

cbrengland
3 lipca 2022 13:41
11     1097    2 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

DYNAQ @cbrengland
3 lipca 2022 14:55

No i pobiła  rekiord Venus Williams.

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @DYNAQ 3 lipca 2022 14:55
3 lipca 2022 16:26

Iga właśnie jest już najlepsza w tym rankingu wygranych meczy non-stop w wieku XXI. A w rankingu wszech czasów na miejscu 12. Martina Navratilova grała zwycięsko nieprzerwanie ponad 70 razy. Iga jest w stanie dokonać tego samego albo i więcej jeszcze. Ale naprawdę to tak do końca nie jest to ważnym. Ważnym jest, by dostarczała nam emocji i pozytywnych wrażeń swoją grą, tak przecież piękną i zwycięstwami, które będą jeszcze.

 

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @cbrengland
3 lipca 2022 16:34

Znaczy się, Iga znowu nadaje.

Przy niej wysiada nawet J-23.

Tylko czemu baty zebrała w najbardziej prestiżowym turnieju tenisowym na świecie?

zaloguj się by móc komentować

Klasyk @Szczodrocha33 3 lipca 2022 16:34
3 lipca 2022 17:21

Gra pan w tenisa? Jak nie, to czemu?

zaloguj się by móc komentować

Klasyk @Szczodrocha33 3 lipca 2022 16:34
3 lipca 2022 17:30

"Tylko czemu baty zebrała"  A jak pan myśli, dlaczego?

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @Szczodrocha33 3 lipca 2022 16:34
3 lipca 2022 17:56

Nie wiem, siedzisz tyle już lat w tym USA i nawet, jak napisałeś ostatnio, kochasz ten kraj i to z wzajemnością, a polskie podejście do świata dalej w tobie tkwi. To wieczne narzekanie. Przecież tak nie było z Polakami. Jesteś więc obrazem “tresury” nowych Polaków, jaka odbywa się od czasów II WŚ, a może i wcześniej. Polska nomenklatura z czasów PRL-u, która tylko przybrała inne maski dzisiaj, a jej dzieci dalej rządzą Polakami, ma się dobrze. I bawi się w najlepsze. A reszta Polaków, ma narzekać. Na wszystko. Przecież to jest chore. I nie potrzeba tutaj prof.Święcickiego. Wystarczy spojrzeć inaczej na świat właśnie. I wróci ten uśmiech. A jakakolwiek porażka będzie przyjęta, ot tak, jak wypadek przy pracy. Tym bowiem jest porażka Igi. O tym napisałem w notce. A mam nadzieję, że zarówno Iga, jak i inni polscy sportowcy “ustawią” wreszcie Polaków do pionu. Tak sobie marzę :-)

 

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @Klasyk 3 lipca 2022 17:30
3 lipca 2022 18:04

Ludzie niczego już jak widać nie czytają, nawet wiadomości. A szkoda. Iga po tym przegranym meczu wprost opowiada, dlaczego przegrała. Wystarczy to przeczytać. Jak nawet tenis jest grą z księżyca dla kogoś, zrozumie. I powinno się tak robić. Zwłaszcza w tych czasach, gdy polski tenis odbija się od dna. A Iga Świątek, to pierwsza tenisistka świata. I długo nią będzie. Ma ponad 4 tyś. punktów rankingowych więcej, od następnej tenisistki. Iga może już nie grać w tym roku żadnego turnieju. Na pierwszym miejscu pozostanie.

Oficjalny ranking tenisistek

 

zaloguj się by móc komentować


Szczodrocha33 @cbrengland 3 lipca 2022 17:56
4 lipca 2022 04:05

Tak, wiem że siedzę już tyle lat w tym USA, i nie spieszy mi się do Polski na stałe.

A wiesz dlaczego?

Dlatego między innymi że tu się nikt jak baran nie zachwyca jakąś przejściową wygraną jakiejś sportsmenki, czekają aż solidną zrobi fajerę i udowodni

przez długie lata że jest na szczycie.

Porównaj sobie "kartotekę" takiej Sereny Williams z Igą Świątek i bedziesz wiedział o czym mówię, a nie zachwycał się jak baran i zarzucał wszystkim którzy mają odwagę pomyśleć i porównać brak "patriotyzmu" że wiecznie narzekają.

Bo nasza Iga, bla, bla , bla:

https://en.wikipedia.org/wiki/Serena_Williams

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @cbrengland
4 lipca 2022 04:18

 I jeszcze jedno.

Skoro tak kochasz Polskę, to dlaczego siedzisz przez tyle lat w tej wyklinanej przecież przez ciebie w licznych komentarzach Wielkiej Brytanii?

Jest to swoisty rodzaj schizofrenii, nie uważasz?

zaloguj się by móc komentować

Zdzislaw @Szczodrocha33 4 lipca 2022 04:05
4 lipca 2022 13:24

Czy wy w tych Stanach nie dajecie sobie przypadkiem czegoś wmówić (bo "wmawiających" - jak wszyscy wiemy - nie brakuje)? Przypominam sobie, jak kiedyś (raczej mało poczytny) bloger, prowadzący zapiski na "Bobolowisku", a dzierżący (przed emeryturą) profesurę gdzieś w Stanach, był łaskaw stwierdzić, że Maria Skłodowska nie była uczoną polską, lecz francuską. Choć wiele było w tej konstatacji słusznych, poniekąd oczywistych spostrzeżeń, toć przecież nie ulega wątpliwości, że Maria wyrosła na polskiej, nie francuskiej glebie, w polskiej rodzinie , nosiła polskie geny i polski "bagaż" kulturowy. I nie było żadnej Francuzki, zdolnej jej dorównać. Spróbował by powiedzieć, że np. Sikorski (twórca helikoptera), nie był Rosjaninem (abstrahując od jego polskich być może głębokich korzeni). Dobrze, że przynajmniej nie pozbawił polskich korzeni Pana Sendzimira, ojca nowoczesnej metalurgii stali.

Oni  (wiadomo o kogo chodzi, nie tylko Niemcy) bardzo by chcieli i usilnie do tego dążą, by nam wszystko odebrać. Ba - mało tego - oni nam już bardzo wiele odebrali. "Polish jokes" (i żeby tylko) wcale nie wyrosły na glebie biednych polskich emigrantów. Takich biedaków różnych narodowości było w Stanach mnóstwo i bieda oraz nieporadność były co najwyżej pretekstem. Prawdziwa przyczyna była zupełnie inna. Była nią wielkość RON, która - choć miniona - do tej pory kłuje w oczy wielu tamtejszych strategów, wspomaganych ochoczo przez ich europejskich pomagierów. A problem jest znacznie szerszy. W obecnych czasach przykładowo rozgorzała swoista walka "międzyrasowa" między R1a i R1b. To takie wyznaczniki genetyczne z męskiego chromosomu Y, dzielące na dwie "podrasy" europejskie, praktycznie Wschód (R1a) i Zachd (R1b). Problem liczy już dużo więcej (ponad 200) lat, niż wydawałoby się z faktu, iż genetyka jest dużo młodsza, a rozpoczął się na gruncie jezykoznawstwa. Pierwsi badacze (polskich wśród nich oczywiście nie było)"ustalili, że podobieństwo gramatyczne sanskrytu i hindi do językow europeejskich bieże się ze starożytnego praźródła, któremu na imię "język protoindoeuropejski". I ta sztuczna konstrukcja fukcjonuje w najlepsze we współczesnej "nauce", zupełnie nie przejmując się faktem, iż między Indiami i Zachodem leży Wschód, gdzie praźródłem mowy jest język protosłowiański, którego istnienia podważyć nie sposób. Mimo to jest on ignorowany i np. język Scytów zaliczany jest do "języków irańskich".

A na portalach miłośników językoznawstwa i genetyki trwa prawdziwa wojna, gdzie R1a jest niemal obelgą w ustach przdstawicieli R1b. A źródłem gramatyk europejskch jest oczywiście łacina. I nieważne skąd się nagle wzięła w Europie jakieś tysiąc lat po złotym wieku sankskrytu, z którym ma tak wiele wspólnego. Domniemywanie jakiegoś pośrednika, który przyniósl do Italii to słownictwo i te konstukcje gramatyczne, traktowane jest jak herezja.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować