-

cbrengland

Patrząc bykowi prosto w oczy

Chyba tylko jeszcze, co nam pozostało, to nasz piękny świat wokół, jaki mamy, który nam stworzył Bóg. Zapominamy, prawda?

Bóg, wiara, ojczyzna, tak to jakoś nasi ojcowie sformułowali. I ta ojczyzna, to oczywiście pojęcie szerokie, bo to przecież i rodzina i przyjaciele i znajomi i oczywiście to swoje miejsce na ziemi, nasze i naszych współplemieńców. Ładnie to brzmi po niemiecku i ujmuje ten temat w całości, czyli Heimat, nieprzetłumaczalne na język polski. I trochę nam tego jednak brakuje. Tego poczucia wspólnoty lokalnej, by potem dopiero mówić o ojczyźnie, jako wspólnocie plemienia, narodu. Ale też to było najpierwszym celem, by rozbić umysły Polaków, by też wcześniej pozbawić rozbiorami Polskę terytorium jej narodu.

Trzymaliśmy się jednak mocno przez te wszystkie lata zniknięcia Polski z map Europy. Trzymaliśmy się, gdy jedna za drugą hekatomba wojny zwalała się na Polskę, niszcząc nie tylko jej terytorium i jej zasoby ale fizycznie jej mieszkańców, jej kulturę i powodując korozję Wiary Katolickiej u wielu. Dzisiaj zbieramy żniwo tych działań. Bo przecież nie wolno nam obarczać samych Polaków winą za to. kim dzisiaj są. I to zarówno w tej 50% połowie za prezydentem Dudą, jak i w tej drugiej, która nie wie już nic, co czyni.

I nie ma sensu wskazywać na inne kraje, gdzie dzisiaj “zmiata” się ostatnie przestrzenie wolności i pocieszać się, że tam też tak samo, jak w Polsce. To żadna pociecha przecież.

A jest różnica wielka jednak. My mamy czego bronić i o co walczyć, jeszcze. Tam, w tych krajach dobrobytu, nie ma o co walczyć. Oni są bardziej przegrani, aniżeli tak doświadczony polski naród.

Pytanie tylko, czy damy radę. Czy damy radę stanąć z bykiem naprzeciwko siebie i nie uciec.

I nie chodzi tutaj o to przecież, by udawać torreadora, którym nie jesteśmy i nie będziemy. Chodzi o to, by umieć znieść siłę byka. Byk nie ma naszej wiedzy i inteligencji. Bo trzeba nam odwagi i właśnie wiedzy do tego, by tego byka móc zabić, jak kiedyś w polowaniach właśnie. Dzisiaj poluje się na nas.

Takie myśli przyszły mi do głowy, gdy nieoczekiwanie znalazłem się w opałach na pastwisku w górach Lake District w północno-zachodniej Anglii i też nad morzem, bo tak tam jest właśnie,  gdzie były i krowy i byki. Jak widać na obrazkach poniżej, a to jest już po naszej “ucieczce” z pastwiska, znalazłem się oko w oko z bykiem, by nie powiedzieć, z bykami.

 



tagi: zycie 

cbrengland
8 sierpnia 2020 08:57
4     1076    1 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

gabriel-maciejewski @cbrengland
8 sierpnia 2020 10:08

Oj tam, Krzysiek, przestań smęcić....

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @cbrengland
8 sierpnia 2020 13:59

Przestanę, jutro ☺

zaloguj się by móc komentować

joannaew @cbrengland
10 sierpnia 2020 00:16

Proszę nie przestawać ... Lubię czytać Pana notki. Szczególnie te różne refleksje ... 

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @joannaew 10 sierpnia 2020 00:16
10 sierpnia 2020 12:29

Jednak stanowczo nie nadają się tutaj w tym miejscu, tak zdaje się to wygląda. A od dzisiaj, to trzeba będzie bardzo uważać, co się pisze. Nie odpowiada to zupełnie mojemu poczuciu wolności i słowa też. Ale nie moje to miejsce, a jestem tutaj, jak inni, tylko gościem, który może być wyprowadzony za drzwi ☺

Zacząłem coś pisać publicznie z potrzeby serca, jako coś w rodzaju pamiętnika, dziennika zdarzeń, ot, po prostu moje życie na tle albo odwrotnie. A już sam tytuł tego mojego bloga mówi za siebie

moja historia

https://cbrengland.wordpress.com

Proszę tam zaglądać. Może będę coś pisał jeszcze, nie zastanawiając się, czy można, czy nie można tego opublikować na Szkole Nawigatorów. Jedno, co wiem, to drugim codziennym Toyahem nie będę na pewno ☺

I jasnym jest, że nie mam pretensji do Coryllusa za to, jak SN zarządza. Ja rozumiem jego ruchy.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować