-

cbrengland

Piękno tego świata

Iga przegrała swój kolejny mecz, po tej wyjątkowej batalii, jaką nam sprezentowała dzień wcześniej. Sama, jak powiedziała, jest rozczarowana tym, co się stało. A dała z siebie wszystko. Ale to jest właśnie piękno sportu. Piękno wygranej ale też, może nie piękno, chociaż coś w tym jest jednak takiego masochistycznego, że to jest piękno porażki również. Nie, nie takiej życiowej i poważnej właśnie. Ale porażki, która boli ale nie jest porażką taką totalną przecież. Tym bardziej, że naastępne turnieje i mecze zupełnie inaczej mogą i będą wyglądać.

A przynajmniej tak właśnie może być. I to napędza nas do działania. W życiu wszak jest podobnie i to, co dnia. Jest tylko taka różnica, że wiele razy następnej szansy nie dostajemy. Tym bardziej warto się sprawdzać w takich działaniach, jak sport, by umieć potem zaradzić życiowym problemom. A nie udawać się na kozetkę do jakiegoś psychiatry, czy psychoteraputy, po prostu. Gdyż po co? Właściwy balans, ciała i duszy, to jest klucz do sukcesu, nie tylko sportowego. Była w poniedziałek też pełnia księzyca, co przypominam. I zachęcam na przyszłość śledzić fazy księżyca, a przede wszystkim właśnie, kiedy pełnia księżyca jest.

Jestem daleko, bardzo daleko od wszelkich wróżb, pasjansów, ezoteryki jakiejś, czy innej kabały. Ale układy planet, fazy księżyca, czy nawet znaki zodiaku są mi bliskie. I uważam, że coś w tym jest. Na marginesie mam taką swoją teorię, że data urodzenia, znak, pod jakim się urodziliśmy, to jest konsekwencja poczęcia. I dlatego na przykład Ryby, ten ostatni znak zodiaku, mający wszystkie inne pod sobą i będącym naprawdę znakiem znaków, gdyż ludzie wtedy urodzeni mają wszystko to, co pozostałe znaki, mają też tak bardzo “pod górkę” w życiu ze swoją wrażliwoscią właśnie, by nie rzec, nadwrażliwością. Tak bowiem jest. I szczęśliwe te Ryby, które “robią” w sztuce, czy innych wolnych zawodach, czy działaniach, pozwalających im zaprezentować wszystko to, co mają do zaoferowania. A mają wiele. Ryby, to dzieci lata. Tak właśnie. Czas ich poczęcia, to lato. I nie ma wszak innej pory roku, czy w ogóle większej radości, by pławić się w promieniach słońca. By nie dodać tej piaszczystej plaży i to niekoniecznie nad Bałtykiem. Chociaż tam właśnie, jest najpiękniej przecież i tak pozostanie jednak.

Iga w tym Miami na Florydzie, jeszcze przed swym ostatnim przegranym meczem, uczestniczyła w spotkaniu tenisistek, gdzie każda z nich miała powiedzieć, co też ma w najbliższym planie w swojej głowie. Iga powiedziała, że chce się wybrać do restauracji, gdzieś tam w Miami właśnie, na żeberka. Ot tak, po prostu. Ma ktoś jeszcze jakieś ale, że to nie jest nasza dziewczyna? A okazuje się, że już tak zrobiła dwa lata temu, gdy ten turniej na Florydzie wygrała, przypomnę. Ba, ona wtedy dokonała nie lada wyczynu, wygrywając zarówno turniej w Indian Wells (w tym roku też go wygrała) ale i ten turniej w Miami. Czyli, wygrała tzw Double Sunshine, czym jest wygranie właśnie tych wielkich tenisowych turniejów na wiosnę w USA, jeden nad Pacyfikiem, a drugi nad Atlantykiem. To sztuka nie lada. Dokonało tego tylko kilka tenisistek w historii. A wygranie Double Sunshine dwa razy, to już tylko Steffi Graf, wspaniała niemiecka tenisistka lat 80-tych i 90-tych. Przypomnę, że była na pierwszym miejscu rankingu tenisistek przez ponad 370 tygodni bez przerwy, czyli ponad 7 lat. Czy Iga Świątek w te rejony dotrze? A dlaczego by nie.

A jak nie Iga, to mamy Huberta Hurkacza. I chociaż nigdy nie wiadomo, jak jego mecze się skończą, daje nam swoją grą nie lada atrakcji, a potencjał przecież Hubert ma. Dodam, że uważany jest za najlepszego serwującego tenisistę doby współczesnej. Tak, tak właśnie. Hubert ma naturalny piorunujący wręcz serwis. I coraz lepiej mu pomaga w tych momentach meczów, gdzie jest poważne zagrożenie przegranej, gema, seta, czy meczu właśnie. Trafił na Dimitrova teraz, po jednak zwycięskim meczu wczoraj, chociaż wydawało się, że nie da rady. Dał. Z Dimitrovem jeszcze nie wygrał, jak do tej pory. Więc może dzisiaj jest ten dzień zwycięstwa? I to jest właśnie w sporcie piękne. Zaznaczę, że w sporcie indywidualnym. Tam się jest tylko ze swoim rywalem i ze sobą. Ba, w królowej sportu, czym jest lekkoatletyka, jest się tylko ze samym sobą przecież. A na spacery może każdy wyjść. Powiem więcej, powinien wyjść. Jeżeli już nie mamy możliwości zrobienia sobie nawet krótkiego breaka, to przynajmniej wyjdźmy z domu do tego lasu, czy cokolwiek mamy pod ręką. Byle było tylko cicho i spokojnie.

White Cliff Country, przypomnę, to miejsce uznane przez mieszkańców GB za najpiękniejsze w ogóle na tej wyspie w rankingu zrobionym kiedyś przez dziennik “Sun”. I jakże słusznie. I jakże wielu tam spotkałem wczoraj turystów właśnie i to nie tylko z GB. A też i po raz pierwszy od dawna poczułem jednak, jak moje nogi zrobiły się, jak z waty, gdy zbliżałem się do krawędzi tych białych klifów, gdzie zrobienie jednego kroku więcej spowodowałoby upadek na te kamienie pod klifami ponad 100 m poniżej. Uff, naprawdę to otrzeźwia bardzo :-)

_______



tagi: dla duszy i ciala 

cbrengland
26 marca 2024 10:10
4     399    2 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

cbrengland @cbrengland
26 marca 2024 11:57

Może komuś się wydawać, że ja to mam się dobrze. Naprawdę? Ok, ja tak mam na co dzień, jak na tych zdjęciach. Ale też na co dzień mam to, co każdy, życie codzienne, jak wszędzie.

A tutaj, na tych klifach i nie tylko można się znaleźć, ot tak. Za naprawdę nieduże pieniądze. Aż sam jestem zdziwiony, że kupując bilet na pociąg z Londynu do Dover, tak, jak pokazuję na obrazku poniżej i to ten pociąg pędzący po torach Eurostara ponad 300km/godz, kosztuje w przedsprzedaży tyle, co widać. A samolot jest za mniej więcej 250zł z Warszawy do Londynu i z powrotem.

Zapraszam. I wcale nie żartuję. Coryllus organizuje spotkania, ja mogę zorganizować wycieczkę kilkudniową do Anglii, a konkretnie, do Kentu i może trochę do Londynu. Ale po co tam?

Teraz wpadło mi to głowy. A jeżeli nie teraz w maju, nie wiem czy czasowo dam radę, to na pewno w niedalekiej przyszłości taką wycieczkę jestem skłonny zorganizować. A może i nie jedną taką i to w inne rejony Anglii, czy Szkocji też.

I bynajmniej nie żartuję właśnie, naprawdę. Kontaktować się ze mna można oczywiście na priv albo na mój adres emaila, zapraszam

I ceny biletów na pociąg z Londynu (STP) do Dover (DVP) i z powrotem:

_______

zaloguj się by móc komentować

chlor @cbrengland
26 marca 2024 20:39

Tak, znak zodiaku...

Urodziłem się tego samego dnia (choć parę lat później) co sławna kuchara Magda Gesler. Brak jakiegokolwiek podobieństwa między nami. Są same róźnice. Mój kolega rodzony 3 dni przedemną w tym samym roku był psem na baby i lowelasem, a ja nie.

 

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @chlor 26 marca 2024 20:39
26 marca 2024 21:43

Ok, nie będę się upierał ale jednak wydaje mi się, a obserwuję Ryby właśnie z racji "rybiego" mojego pochodzenia, że jednak sprawdzają się. Są takie, jak ja. Tak mniej lub więcej. A jak "robią" w sztuce (Chopin!), to są nawet geniuszami w tym fachu, który reprezentują ☺

_________

zaloguj się by móc komentować

zenekkw @cbrengland
27 marca 2024 07:58

To ciekawe - katolik i znaki zodiaku.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować