Ale od 12.4. (poniedziałek) koniec lockdownu w UK? Prawda czy nie?  Roaring Twenties nadciągają ... balanga i dragi.

Tu w F. jeszcze ten i przyszły tydzień trwa dyktat. Przekorny na dworcu śpiewa i tańczy: flashmob dnia 8 kwietnia br. [merci KOSSOBOR] Lud do szczepień się nie garnie inaczej niż  w PL.

W Izraelu to był manewr przedwyborczy wiecznego premiera B.N. i wiara w nauki zdobycze.

Właśnie już trochę odwiedziłem tę balangę. Trzeba przyznać, że z rezerwą tubylcy podchodzą do nowego otwarcia. Szału nie ma na ulicach. Mniej ludzi, niż przed rewolucją. Ale w takim centrum, handlowym obok mnie, gdzie mają swe sklepy te wszystkie Adidasy, Pumy, czy Armani z Lacostą, to w poniedziałek były kolejki do nich takie na kilkadziesiąt metrów. A jednak ☺

Ale gdy zobaczyłem u wejścia do mojego ulubionego pubu, taki wielki obrazek kwadratowy z tym kodem do skanowania przez komórkę i z nakazem jej użycia, jeżeli chce się wejść, no to właśnie. Nowy ład panie. Jadę właśnie nad morze. Jeszcze można. Bez skanowania czegokolwiek.

Proszę się nie zmieniać. W tym cały urok, żeby był Pan sobą, a nie dostosowywał się pod guściki cztelników. Z lektury każdy wyniesie co będzie chciał, albo i nie... Samo życie. Ja tam lubię do Pana zaglądać.

Wiele razy już pisałem o tym pociągu, 

Highspeed. Oto on. Nie Speedone, jednak. Taką nazwę nosił szybki, prawie wodolot, który kiedyś pływał między Dover a Boulogne sur Mer, we Francji. Niecała godzinka i było się na kontynencie. Ok, na platformie, pociągiem pod Kanałem la Manche, trwa to 30min ☺.  To takie prawie polskie Pendolino jest ten Highspeed. Prawie, gdyż do Londynu zasuwa te prawie 300km/godz i też tylko te 30min ode mnie. Ale w drugą stronę, w stronę morza, po zwykłych torach już, to jedzie tak normalniej.

A na peronie powitała mnie ta reklama. Jakby ktoś nie wiedział, Ozzy Osbourne, to taki szarpidrut był/jest. Wszędzie go tutaj pełno i jego rodziny. Taki to inny Lennon jest Oni tylko takich "świętych"  mają. I na czarno, a jak. Innego koloru już dawno nie ma. Pisałem o tym niedawno.
 

________

Ależ wiem o tym. Ale też wiesz, że bardziej cieszę się z lajków i z tego, że ktoś to przeczyta, co napiszę. Nie mam zdrowia do komentowania potem. Sorry ☺

Wezmę pod uwagę ale nie skorzystam ☺

Cieszę się, że przeczytałeś. Reszty, co piszesz, nie rozumiem. Albo raczej, nie chcę rozumieć. Szkoda mi czasu na to. To tak, jak z tym "nawiedzonym inaczej" w okularach, co pisze na SN, a może pisał. Nie moja decyzja, co z tym gościem się stanie. Jakieś archipelagi gulag, czy inne bzdety. A pomiędzy wierszami, św.Jan Pawel II. I tak to mniej więcej się kręci.

Więc nie kręć też wreszcie. Nie musisz tutaj komentować. Na przyklad, m.in. bloger stanislaw orda, dawno jest "na drzewie" u mnie. Co najwyżej może zerknąć, co napisałem. U mnie krótka piłka jet. To moje miejsce. I ja decyduję, kto może ze mną rozmawiać. Tak to hula. Tak myślę.

Nawiązując do tytułu notki pozwole sobie wrzucić namiar na statystyczny

Highspeed. Oto on. 

https://ourworldindata.org/covid-vaccinations?country=

Dzięki, to dokument czasu. Takie '64 + zera' to namiar na zarząd tego który uważa, że rządzi. 

Zamordyzm i zapach stajni. Te „cyferki, znaczki i temu podobne hieroglify” godne osobnej notki.

Jak nie masz komórki nie wejdziesz do banku online na komputerze.  Aplikacja bankowa w tej komórce generuje kod dostępu. Nie ma innego sposobu. A ja tylko przecież korzystam z banku w ten sposób. Z komórki przede wszystkim.  W banku, jako oddział banku, jetem może raz na trzy lata ☺

Tak jest w moim banku HSBC od dwóch lat. Do Barclay Bank mam taki elektroniczny, osobny gadżet do generacji kodu dostępu do konta. Włażę tak tam na moje konto karty kredytowej. I to jest właściwsze. Tak miało też HSBC. Ale teraz jest tylko ta komórka.

A do pubu, by wejść, musisz mieć aplikację w komórce, która pozwoli na scan przy wejściu i zarejestrowaniu cię w systemie. Są dyskusje, czy aby nie wprowadzić tej zabawki przy wejściu do każdego sklepu.

Zdaje się pozostanie mi tylko plaża. Ale jak długo? ☺

W drodze zapis bierzączki w ataku, wykwity w protezach cyfrowych 'więźniów własnych wartości' [© Świadkowie Covida]. Ale to nie je bajka.

Cieżar gatunkowy globalny, pastuchy [podwykonawcy lokalni aka 'fryzjerzy'] w myckach frygyjskich nakazują ...